Waniliowa owsianko-manna w słoiku po nutelli podana z serkiem śmietankowym
Wczoraj/dzisiaj światło zgasiłam o godzinie 2.10. Dopiero o tej godzinie skończyłam prace, a co najlepsze, sprawdzian z biologii poszedł mi fatalnie..z resztą nie tylko mi, ale na szczęście na 2 półrocze a na semestr mam 5 więc na razie nie mam sie o co martwić :)
W każdym razie kiedy się obudziłam, do wyjścia zostało mi niespełna pół godziny..I jak tu zrobić jednoporcjowe ciasto które piecze sie 45 minut?! Więc nie byłam dziś zbyt kreatywna jeżeli chodzi o śniadanie :p
A teraz idę się uczyć by w czwartek móc iść na impreze :)
Porywam Ci ten słoik z zawartością :D Uwielbiam zeskrobywać ze ścianek przy nakładaniu na łyżeczkę *.*
OdpowiedzUsuńtakie śniadania mogłabym jeść codziennie - i to bez względu na to, ile czasu zostało mi do wyjścia. (;
OdpowiedzUsuńOj pamiętam te czasy, kiedy uczyłam się do nawe 4 nad ranem, spałam dwie godziny, oj...
OdpowiedzUsuńKocham takie śniadania <3
ja bym codziennie mogła jeśc takie 'niekreatywne' śniadania <3
OdpowiedzUsuńomomom ale pychotka ! musiało byc bardzo smacznie ;D
OdpowiedzUsuńja już nie pamiętam kiedy nutellę jadłam ,nie przepadam za nią ...
na szczęście słoiczek po nutelli uratował Ci śniadanie :)
OdpowiedzUsuńW takiej chwili żałuję, że nie mam nutelli.
OdpowiedzUsuńTakie kremowo-czekoladowe śniadanie baardzo lubię :D
5? super!
OdpowiedzUsuńMiłej imprezyyyy! Szalonej! ;D
Jak to pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńGratuluję 5 na semestr :*