Hej :)
Dziś dzień bez śniadania. Mianowice pół nocy nie spałam, gorączkowałam i miałam problemy z żołądkiem. Wieczorem zjadłam miskę kutii która okazała się skwaszona ( ale co mi tam i tak ją zjadłam -.- ). Mimo wszystko liczyłam, że rano się obudzę zdrowa.
Niestety obudziłam się chyba z jeszcze wyższą gorączką i mdłościami. Zakręciło mi się w głowie, zrobiło ciemno przed oczami i głowa niesamowicie bolała. Przez pół godziny mieliłam kawałek suchej chałki popijając ferwexem. Naszczęście po zażyciu sporej dawki tabletek, zrobiło mi się lepiej i nabrałam troche apetytu. Ale śniadania o 12.30 robić nie chciałam więc wcięłam kolejny kawałek chałki i 4 pierniki.
Mimo wszystko czuję sie jeszcze nie najlepiej, ale mam nadzieję, że jutro będzie już w porządku.
Bardzo mi przykro! Nienawidzę problemów z brzuchem. Trzymam kciuki, żeby ci się poprawiło!
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://morning-kitchen-time.blogspot.com/
biedna , zdrowiej kochana!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
OdpowiedzUsuń